Federacja Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości

Federacja Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości

Nieruchomości, własność, wolny rynek, przedsiębiorczość

Kolejny list do Premiera w sprawie deregulacji zawodów rynku nieruchomości

Warszawa, dnia 18 września 2012 r.

Szanowny Pan
Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów RP

Szanowny Panie Premierze,

Porozumienie 10. Federacji Rynku Nieruchomości po raz kolejny zwraca się z prośbą do Pana Premiera o interwencję w procesie wprowadzenia ustawy o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów dotyczącej pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości.

Minister Sprawiedliwości pod pięknym hasłem większego dostępu do zawodu oraz zmniejszeniem stopy bezrobocia chce, aby zawód pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości mogła wykonywać osoba posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, nie była karana za odpowiedni katalog przestępstw oraz zostanie wpisana do rejestru.
Przypominamy, że w latach 2005-2007 podczas obowiązywania ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami, której aktem wykonawczym było rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 17 lutego 2005 r., aby uzyskać licencję zawodową w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami lub zarządcy nieruchomości kandydat musiał mieć minimum wykształcenie średnie, ukończyć trzymiesięczny kurs specjalistyczny w odpowiednim zakresie, odbyć sześciomiesięczną praktykę zawodową i zdać egzamin państwowy. Od 1 stycznia 2008 roku weszła w życie nowelizacja przepisów ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami w części dotyczącej wykonywania działalności zawodowej w dziedzinie gospodarki nieruchomościami. Nowelizacja ta zmieniła m.in. wymogi, które muszą spełnić osoby ubiegające się o nadanie licencji zawodowej w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami oraz licencji zawodowej w zakresie zarządzania nieruchomościami Licencję zawodową w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami lub zarządcy nieruchomości nadaje się osobie, która: posiada pełną zdolność do czynności prawnych; nie była karana za przestępstwa wymienione w art. 182 lub 187, posiada wyższe wykształcenie; ukończyła studia podyplomowe w odpowiednim zakresie i odbyła praktykę zawodową bez konieczności przystąpienia do egzaminu. Czy to nie było zamknięciem drogi do zawodu osobom ze średnim wykształceniem ??
Obecny system działa na rzecz ochrony praw konsumentów oraz ich bezpieczeństwa (bezpieczeństwo: obrotu nieruchomościami, użytkowania budynków mieszkalnych i komercyjnych, finansowe na rynku nieruchomości, inwestowania w nieruchomości, lokatorów, właścicieli nieruchomości). Zostały określone minimalne wymogi edukacyjne, wymóg doskonalenia zawodowego, jest powołana państwowa Komisja Odpowiedzialności Zawodowej, Państwowa Komisja Kwalifikacyjna. Całość kompetencji na rynku w zakresie nadawania uprawnień zawodowych, wymagań w zakresie doskonalenia zawodowego i odpowiedzialności zawodowej ma minister właściwy do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej.
Środowisko rynku nieruchomości proponuje zachowanie dotychczasowych wymogów przy ewentualnej ich modyfikacji, w zakresie umożliwienia uzyskania licencji osobom ze średnim wykształceniem. Uważamy, że proponowana przez Rząd tak drastyczna zmiana dotycząca zawodu pośrednika i zarządcy nieruchomości wprowadzi chaos na rynku nieruchomości, spowoduje spadek poziomu usług skutkujący utratą zaufania przedsiębiorców, inwestorów i społeczeństwa do zawodów rynku nieruchomości, podwyższy ryzyko inwestycyjne na polskim rynku nieruchomości, co spowoduje odpływ inwestorów i zwiększenie bezrobocia, zwiększy koszty polis ubezpieczeniowych OC, a w rezultacie zauważalny wzrost cen usług.
Jednym z głównych argumentów jakie Ministerstwo Sprawiedliwości podaje w uzasadnieniu do deregulacji jest zmniejszenie bezrobocia w Polsce. Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w Polsce wynika, iż pod koniec czerwca 2012 w urzędach pracy zarejestrowana była rekordowa ilość absolwentów uczelni wyższych bez zatrudnienia – ponad 216 tys. Jednak jako przyczynę takiego stanu nie podaje się poziomu regulacji zawodów a fatalną strukturę kształcenia, rozmijanie się oczekiwań pracodawców z kierunkami nauczania, wciąż preferowanymi przez uczelnie i młodzież. To właśnie umożliwienie znacznie większej liczbie absolwentów prawa odbycia aplikacji sędziowskiej, radcowskiej, adwokackiej czy notarialnej doprowadziło do faktycznej nadprodukcji, rozżalenia aplikantów, którzy najpierw nie mogli znaleźć patrona, bo było ich zbyt mało, potem zaś po zdaniu egzaminu, nie mogą znaleźć kancelarii, w której mogli by odbyć asesurę. Pytanie kolejne jakie się nasuwa, to czy po uzyskaniu uprawnień znajdą zatrudnienie, czy faktycznie rynek usług prawniczych zwiększy się na tyle, że znajdą oni odbiorców na nie? W przypadku rynku nieruchomości, jego rozwój nie zależy od ilości osób wykonujących zawody pośrednika czy zarządcy nieruchomości, lecz od wielu czynników m.in. zamożności społeczeństwa, dostępności kredytów hipotecznych. Obecny zastój na rynku nieruchomości nie jest spowodowanych liczbą pośredników w obrocie nieruchomościami, która nie jest mała – na dzień 31 lipca 2012 roku jest wydanych 18 807 licencji pośredników w obrocie nieruchomościami i 23 560 licencja zarządców nieruchomości.

Sprawa para banków jeszcze bardziej zaniepokoiła środowisko rynku nieruchomości i pokazuje, że wycofywanie się państwa z kontroli nad gospodarką uczyni tę gospodarkę łupem dla ludzi nieuczciwych. Boimy się, że za kilka lat po serii oszustw przy sprzedaży nieruchomości lub serii zawalenia się dachów, czy wybuchów gazu w kamienicach (których niestety doświadczyliśmy w przeszłości vide: katastrofa hali wystawienniczej w Katowicach), posłowie zaczną grzmieć o konieczności kształcenia pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości, tak jak było po kwietniowo-majowej serii wypadków kolejowych, kilku posłów zagrzmiało z oburzeniem, że należy podwyższyć wymogi wykształcenia maszynistów (którzy znaleźli się na liście deregulacyjnej), bo bezpieczeństwo pasażerów jest najważniejsze. Liberalizacja przepisów nie może odbywać się kosztem społeczeństwa w tym właścicieli budynków i lokali. Tego rodzaje usługi zawsze powinny pozostać pod kontrolą systemową. Polska Izba Turystki przy okazji nowelizacji ustawy o działalności turystycznej, dwa lata temu, proponowała powołanie Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Zgromadzone w jego ramach pieniądze stanowiłyby finansową ochronę interesów klientów tych biur podróży, które ogłoszą upadłość. Wówczas pomysł nie spotkał się z przychylnością m.in. polityków. Dziś Minister Sportu i Turystyki wraz z Ministrem Finansów prowadzą prace nad wprowadzeniem propozycji Polskiej Izby Turystyki. Czy trzeba było czekać na bankructwa biur podróży, żeby pomysł organizacji zawodowej wydał się słuszny? Czy rynek nieruchomości czeka taki sam scenariusz?

Zdaniem Ministra Sprawiedliwości „na straży jakości usług sprzedaży nie powinny stać państwowe regulacje, głównie dlatego, że jest to w tym wypadku mechanizm mniej efektywny niż konkurencja.” Zwolennicy teorii konieczności wprowadzenia deregulacji największy nacisk kładą na nieograniczony dostęp do niektórych zawodów, co wymusi większą konkurencję. Złe firmy mają zniknąć, rynek zacznie sam się regulować, a klienci będą zadowoleni z mnogości wyboru pomiędzy usługodawcami i coraz tańszymi usługami przez nich oferowanych. Nie ulega żadnym wątpliwościom, że nieograniczony dostęp do niektórych zawodów zwiększy ilość firm świadczących usługi objęte ustawą deregulacyjną. Ale jednocześnie otwarcie niektórych profesji dla osób bez odpowiedniego przygotowania, bez żadnego doświadczenia zawodowego, gdy jedynym dokumentem uprawniającym do wykonywania zawodu ma być świadectwo ukończenia szkoły zawodowej czy podstawowej – jest posunięciem bardzo ryzykownym. Popierając deregulację, uderzać można w patetyczne tony i powielać populistyczne hasła o tym, że mnogość usługodawców zwiększa konkurencję, co finalnie da konsumentom możliwość zamówienia danej usługi za najniższą możliwą cenę, lub wręcz „za darmo”. Rzeczywiście, pierwotnym echem deregulacji zapewne będzie przyrost firm i spadek cen w sektorach objętych deregulacją, jakim są na przykład usługi związane z obsługą rynku nieruchomości. W perspektywie długoterminowej jednak okazać się może, że ten przedsiębiorca, który dziś zaproponuje wykonanie usługi za symboliczną „złotówkę”, jutro ogłosi upadłość i nie będzie do kogo zwrócić się z roszczeniem o naprawienie szkody.
Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin uważa, że rynek sam zweryfikuje osoby niekompetentne i nieporadne, które wypadną z rynku. Jednak naszym zdaniem droga do samoregulacji jest tylko jedna – kosztem oszukanych i pokrzywdzonych klientów.
Dodatkowo zastanawiający jest fakt, że mimo poparcia: Europejskiej Rady Zawodów Rynku Nieruchomości (European Council of Real Estate Proffessions – CEPI), który jest ogólnoeuropejskim stowarzyszeniem zawodowym w Brukseli, największej na świecie organizacji rynku nieruchomości z USA (National Association of Realtors – NAR), Największej i najstarszej organizacji działajacej na terenie Wielkiej Brytanii, także i w Europie (Royal Institution of Chaetered Surveyors – RICS), dwunastu wybitnych polskich profesorów – kierowników katedr rynku nieruchomości, Związku Banków Polskich, Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej nadal nikt ze strony Rządu nie chcą konsultować z przedstawicielami rynku nieruchomości projektu ustawy deregulacyjnej. Natomiast w przypadku taksówkarzy wystarczyło zablokowanie ulic. W sprawie zbyt daleko idących zmian w zakresie zmiany w dostępie do zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości wypowiedzieli się m.in. Prokurator Generalny, Federacja Konsumentów, Profesorowie Uczelni Wyższych, Prezes Rządowego Centrum Legislacji, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Czy stanowiska tak ważnych instytucji też nie zostaną uwzględnione ?
Ponadto niepokojącym sygnałem jest to, że rzeczoznawcy majątkowi, którzy nie znajdują się na liście 49 zawodów do deregulacji znaleźli się w ustawie deregulacyjnej, bez żadnych konsultacji. Zmiany, planowane wobec rzeczoznawców majątkowych, są znaczne. Poszerzono katalog przestępstw, za które karalność uniemożliwiać ma wykonywanie tego zawodu oraz skrócono czas obowiązywania praktyki zawodowej w zakresie wyceny nieruchomości z 12 do 6 miesięcy.
W związku z informacją, że na posiedzeniu w dniu 13 września 2012 roku Stały Komitet Rady Ministrów przyjął i rekomendował Radzie Ministrów projekt ustawy o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów z dnia 10 września 2012 r., bez konsultacji oraz uwzględnienia jakichkolwiek uwag naszego środowiska, zwracamy się po raz kolejny do Pana Premiera z prośbą o odstąpienie od deregulacji zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości wg propozycji Ministra Gowina i uwzględnienie najistotniejszych uwag zgłaszanych przez nasze środowisko.
w w imieniu:

Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości,
Federacji – Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości,
Polskiej Federacji Stowarzyszeń Zawodów Nieruchomościowych,
Polskiej Izby Rzeczoznawstwa Majątkowego,
Polskiej Federacji Zarządców Nieruchomości,
Polskiej Konfederacji Rynku Nieruchomości,
Polskiej Federacji Organizacji Zarządców, Administratorów i Właścicieli Nieruchomości, Federacji Gospodarki Nieruchomościami,
Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych,
Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości.

Udostępnij ten artykuł

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów