Sytuacja w zakresie tak zwanej deregulacji gospodarki zaostrza się. Jak wynika z nieoficjalnych informacji(bo oficjalnych informacji władza skąpi jak zwykle) przy okazji słusznych zamiarów likwidacji barier w gospodarce Rząd ma ochotę likwidować mechanizmy broniące konsumentów na rynku nieruchomości. Przedstawiam poniżej tezy Federacji Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości w sprawie obrony zawodów rynku nieruchomości. Tezy te zostały przekazane do wspólnego dorobku zespołu powołanego prze 9 Federacji rynku nieruchomości. Zbigniew Kubiński
Tezy Federacji PPRN. Dlaczego bronimy wymogu kwalifikacji zawodów rynku nieruchomości? Tezy przekazane do dorobku wspólnego zespołu 9 Federacji sygnatariuszy porozumienia o współpracy.
Po pierwsze. Uprawnienia i licencje zawodowe nie ograniczają działalności gospodarczej bowiem może ją wykonywać każdy kto tylko zechce o ile specjalistyczne czynności pośrednictwa, zarządzania, rzeczoznawstwa majątkowego będą wykonywane przez kompetentnych specjalistów. Uprawnienia zawodowe i licencje to nie koncesje na działalność gospodarczą, ale jedynie potwierdzenie uzyskanej wiedzy. Na ten temat dobitnie wypowiedział się odnośnie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z dnia 27 marca 2008 r. Sygn. SK 17/05. W opinii Trybunału Konstytucyjnego, licencję zawodową pośrednika w obrocie nieruchomościami należy traktować jedynie jako wymóg, a nie ograniczenie, podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej. Bowiem licencja ta potwierdza posiadanie przez osobę zajmującą się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami niezbędnych do tego kwalifikacji. Innymi słowy działalność może prowadzić każdy o ile czynności specjalistyczne pośrednictwa będą dokonywać fachowcy. Koronny więc argument pomysłodawców „ograniczania barier administracyjnych dla przedsiębiorców” w przypadku zawodów rynku nieruchomości jest chybiony.
Po drugie. Deregulacja prowadzi do sytuacji, że w sprawach obrotu nieruchomościami, zarządzania nieruchomościami, rzeczoznawstwa majątkowego, w sprawach dotyczących dorobku życiowego obywateli naszego kraju będą mogły funkcjonować także osoby bez z stosownego wykształcenia. Przy tak skomplikowanej materii prawnej i technicznej związanej z szeroko rozumianymi nieruchomościami nie mogą się tym zajmować się osoby bez specjalistycznego wykształcenia.
Po trzecie. Polska jako kraj, jako społeczeństwo, „dorobiło” się przez okres blisko 14 lat funkcjonowania ustawy o gospodarce nieruchomościami około 50 tysięcznej rzeszy pośredników, zarządców i rzeczoznawców majątkowych, którzy w wielkim trudzie zdobywali wiedzę najpierw w trybie egzaminacyjnym, później poprzez studia podyplomowe. Każdy z nich za naukę zapłacił wyrzeczeniami i dużymi pieniędzmi. Dzisiaj w sposób arbitralny i nieprzemyślany, nieznanej proweniencji siły, chcą pozbawić tych ludzi owoców ich pracy chcą im powiedzieć, że ich trud był daremny a Państwo Polskie oszukało ich. Wg naszych obliczeń na edukację w ramach zdobywania uprawnień osoby te razem wydały co najmniej 250 mln złotych (blisko 50 tysięcy osób przemnożone przez co najmniej 5000 zł). Teraz te pieniądze wydane na podstawie obowiązującego prawa zostaną zmarnotrawione przez polski Rząd.
Po czwarte. Obecnie studiuje na różnych uczelniach wiele tysięcy ludzi czekając na upragnione świadectwa ukończenia studiów w zakresie zawodów rynku nieruchomości. Również kilka tysięcy ludzi odbywa praktyki zawodowe. Nie da się wytłumaczyć tym ludziom że polskie prawo jest rozumne i racjonalne kiedy zlikwiduje się cel ich edukacji.
Po piąte. System uprawnień zawodowych, zwanych także licencjami zawodowymi, to również system przestrzegania standardów, to również system weryfikacji poprzez Komisję Odpowiedzialności Zawodowej niewłaściwych dla konsumentów praktyk – i postaw zawodowych, które są nieetyczne. Wprowadzenie w życie likwidacji uprawnień zawodowych to także dopuszczenie do wykonywania zawodów rynku nieruchomości osób karanych za przestępstwa bowiem obecna ustawa za popełnienie określonych przestępstw nie dopuszcza takich osób.
Po szóste. Poważne wątpliwości budzi procedura tworzenia projektów prawa deregulacyjnego. Powstają pytania na które ktoś musi odpowiedzieć. Dlaczego projekty ustaw nie są konsultowane ze społeczeństwem. Dlaczego władza p;o raz kolejny uważa że lepiej wie niż społeczeństwo? Dlaczego w procesie tworzenia projektu nie uzgadnia się go z organizacjami rynku nieruchomości.
Po siódme. Na czyje żądanie, oczekiwanie lub prośbę chce się wyeliminować wykształconych ludzi z rynku nieruchomości? Komu ma służyć oddanie rynku nieruchomości w ręce osób niekompetentnych? Nie będzie to służyć społeczeństwu i konkretnym dokonującym transakcji konsumentom. Oczekujemy od Rządu przejrzystości w tej sprawie. Odnosimy wrażenie, że ktoś bardzo chce wejść na rynek nieruchomości a normy kwalifikacyjne obowiązujące zawody rynku nieruchomości bardzo mu w tym przeszkadzają. Dlaczego siły nie reprezentatywne dla rynku nieruchomości pod pozorem likwidacji ograniczeń w działalności gospodarczej na tym rynku chcą likwidować polską działalność gospodarczą zawodów rynku nieruchomości. Dla Kogo?
Po ósme. Wnosimy o uwzględnienie przedstawicieli naszych organizacji (reprezentujemy jako 9 Federacji rynku nieruchomości blisko 200 stowarzyszeń rynku nieruchomości) jako ekspertów rynku nieruchomości w konsultacjach międzyresortowych i legislacyjnych przy tej ustawie. Nie należymy do żadnego lobby – odzwierciedlamy ból i zwątpienie kilkudziesięciu tysięcy ludzi, których próbuje się oszukać.
Prezydent Federacji Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości
Zbigniew Kubiński