Federacja Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości

Nieruchomości, własność, wolny rynek, przedsiębiorczość

Załamanie globalnego rynku nieruchomości. „Kiedy to minie, odbicie będzie szybsze niż w 2008”

Wartość transakcji na globalnym rynku nieruchomości w marcu tego roku znacząco spadła – wynika z analiz firmy badawczej Colliers International. Eksperci przewidują jednak, że druga połowa roku pozwoli na szybkie odbicie w całej gospodarce.

Analitycy Colliers International potwierdzają, że globalny rynek nieruchomości w marcu przeżył prawdziwe załamanie. Wartość transakcji spadła z 144 do 48 mld dol – szacują eksperci. Winna tej sytuacji jest oczywiście epidemia koronawirusa.

– Rynek przeżył szok bez precedensu, a efekty tego są widoczne na całym świecie. […] Obok spadku PKB mamy do czynienia z innymi czynnikami takimi jak ograniczenia w przemieszczaniu się turystów, transportu towarów, spadek kursów akcji – stwierdził Tony Horrell, prezes Colliers International na Wielką Brytanię i Irlandię.

Pesymistyczne dane warto rozpatrywać jednak w perspektywie kolejnych miesięcy. A te mogą przynieść zmianę sytuacji. – Czas, w jakim spodziewamy się odbicia dla tych czynników, jest jednak relatywnie krótki. Ożywienie powinno być dość gwałtowne – dodał Horrell.

Rynek nieruchomości przeżywa załamanie. „Odbicie będzie szybsze”

Eksperci twierdzą, że załamanie gospodarcze, również to, które dotyczy rynku nieruchomości, ma inny charakter niż kryzys z roku 2008. Dlatego też ożywienie po ustąpieniu pandemii COVID-19 nastąpi – według przewidywań – dużo szybciej, niż przed dekadą.

Zobacz wideo Koronawirus a wynajem nieruchomości. Spadek cen nie jest jeszcze widoczny

– Według naszego modelu po krótkotrwałej recesji w drugiej połowie roku nastąpi znaczny wzrost. Trzeba jednak podkreślić, że te prognozy należy traktować z pewną ostrożnością – dodał ekspert. Nie ma bowiem absolutnej pewności, że epidemia koronawirusa znacząco ustąpi w ciągu najbliższych miesięcy.

„Gwałtownych spadków cen się nie spodziewam”

Czy gwałtowne załamanie w skali globalnej oznacza, że ceny nieruchomości – np. mieszkań, w najbliższym czasie gwałtownie spadną? Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments, w rozmowie z Domiporta.pl zapewnił, że pierwsze dane, jakie spływają do niego z banków, wcale nie mówią o gwałtownym załamaniu zainteresowaniem mieszkaniami czy diametralnej zmianie podejścia banków do udzielania kredytów.

Jak wyjaśnia Turek, rynek nieruchomości na zawirowania gospodarcze reaguje ze sporym opóźnieniem. – Ostatni kryzys spowodował w Polsce spadek cen – między rokiem 2009 a 2012 – czyli przez trzy lata, o 15-20 proc. Ale wtedy startowaliśmy z zupełnie innego poziomu, mieliśmy faktycznie do czynienia z bańką na rynku mieszkaniowym – wyjaśnił Turek.

 

Autor:

Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu


Udostępnij ten artykuł

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów