Federacja Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości

Nieruchomości, własność, wolny rynek, przedsiębiorczość

Wspólnoty mieszkaniowe proszą o pomoc. W przeciwnym razie wzrosną opłaty za mieszkanie

Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe domagają się pomocy rządu. Liczba opłat, jaką muszą ponieść jest większa niż w zeszłym roku, a duży spadek wpływów spowodowany bezrobociem może odbić się na ich płynności.

Rosną koszty utrzymania mieszkań i części wspólnych w budynkach, a ponadto ekonomiści spodziewają się dużego wzrostu bezrobocia. Może się to przełożyć na poważne problemy z wypłacalnością wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych.

Rosną rachunki za mieszkanie

Jak informowaliśmy w styczniu, opłaty za mieszkanie, które trafiają do wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, miały rosnąć w tym roku. Podwyżki są spowodowane rosnącymi cenami prądu, wywozu śmieci i kosztami pracy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że podczas przymusowej ogólnokrajowej izolacji wzrosło zużycie wszystkich mediów.

Wynik takiej sytuacji już widać w comiesięcznym wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych publikowanym przez GUS. W marcu br. kwota użytkowania mieszkania lub domu i nośników energii wzrosła o 7,5 procent, licząc rok do roku. Po rozbiciu danych na mniejsze elementy jest jeszcze gorzej. Kwota za wywóz śmieci wzrosła, licząc rok do roku, o niemal 53 procent, a energia elektryczna o 13 proc.

Wspólnoty proszą o pomoc

Wyższe opłaty oraz ryzyko utraty dochodów przez wielu właścicieli nieruchomości z pewnością odbije się na kondycji finansowej wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Zaległości w opłatach już stanowią ogromną kwotę. – W skali całego kraju zaległości w opłatach za mieszkania przekraczają obecnie miliard złotych. W wyniku pandemii zaczynają się powiększać. Ludzie tracą pracę, nie mają dochodów, nie mają więc środków na opłacenie rachunków – ostrzega w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jerzy Jankowski, prezes Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP (ZRSMRP).

– Przy braku odpowiednich programów rządowych, które przewidywałyby refundację ponoszonych wydatków, może to doprowadzić do jeszcze większego zadłużenia – dodaje.

Przedstawiciele wspólnot i spółdzielni postulują u rządzących o obniżenie kosztów eksploatacji budynków. Wśród przesłanych propozycji organizacje wymieniają zwolnienie z podatku od nieruchomości oraz opłat z tytułu wieczystego użytkowania gruntów niezabudowanych na cele mieszkaniowe (np. drogi, place zabaw, parkingi).

Według organizacji dobrym pomysłem byłby również zakaz podwyższania cen i taryf za dostawę mediów (ogrzewanie, woda, kanalizacja, gaz) w trakcie trwania epidemii. Powinno się również zawiesić spłatę pożyczek i kredytów na termomodernizację, albo chociaż obniżyć ich oprocentowanie. Jest to o tyle istotne, że jeszcze pół roku temu rząd zachęcał do ich brania, obiecując dofinansowanie termomodernizacji. Ostatnim postulatem jest zwolnienie z CIT dochodów wspólnot i spółdzielni uzyskanych z gospodarki zasobami mieszkaniowymi oraz z pozostałej działalności.

Przedstawiciele ZRSMRP zwracają również uwagę, że ponoszą niezaplanowane wcześniej w budżetach koszty dezynfekcji powierzchni wspólnych. – Przez ostatnie trzy tygodnie na dezynfekcję 18 budynków oraz na środki ochrony wydaliśmy już prawie 40 tys. zł. Nie mamy problemów ze zdobyciem środków dezynfekujących, ale ich cena ostro idzie w górę. Na razie ratujemy się denaturatem o odpowiednim stężeniu, bo jest najtańszy – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Dariusz Śmierzyński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Ruda w Warszawie.

Co czeka właścicieli lokali usługowych i mieszkalnych, jeżeli rząd nie przychyli się do postulatów organizacji? Z pewnością wzrosty opłat pobieranych miesięcznie przez wspólnoty i spółdzielnie.

Źródło: rp.pl

Autor:

Źródło patrz LINK
Artykuł pochodzi z portalu


Udostępnij ten artykuł

Bądź na bieżąco

Więcej artykułów